Przejdź do menu głównego Przejdź do menu dodatkowego Przejdź do treści Mapa serwisu

Konsorcjum Dolnośląskich Szpitali Powiatowych

Trwają spotkania ws. podwyżek. Samorządowcy chcą danych z NFZ. „Co tu ukrywać, skoro są publiczne?”

W piątek odbędą się kolejne rozmowy dotyczące sfinansowania podwyżek wynagrodzeń. Samorządy chcą udowodnić na liczbach, że dodatkowe 350 mln zł, które mają otrzymać szpitale, to nadal tylko niewielka kwota jakiej potrzebują.

Samorządy o podwyżkach w szpitalach: przedstawimy kolejne wyliczenia

W piątek (12 sierpnia) po raz kolejny spotyka się zespół ds. ochrony zdrowia i polityki społecznej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Przedstawiciele samorządów, czyli właścicieli szpitali powiatowych i miejskich, zapowiadają, że chcą dyskusji w oparciu o konkretne liczby. Jak mówi Bernadeta Skóbel, radca prawny Związku Powiatów Polskich, do ostatniej chwili Związek będzie weryfikował dane o niedoborach środków na podwyżki wynagrodzeń uzyskane z ankiet nadesłanych przez szpitale do ZPP. Samorządowcy już zapowiedzieli, iż będą starali się udowodnić na liczbach, że dodatkowe 350 mln zł, które mają otrzymać szpitale, to nadal tylko niewielka kwota jakiej potrzebują, by w pełni zrealizować podwyżki wynagrodzeń. Chcą wesprzeć swoje argumenty przykładowymi danymi przygotowanymi dla szpitali m.in. z Małopolski. – Wykonaliśmy symulację dla szpitali I i II poziomu uwzględniającą nowe rozwiązania zaproponowane przez AOTMiT i NFZ. Pokazała, że – uśredniając – zwiększone kwoty przeznaczone na podwyżki wynagrodzeń pokryją 25 proc. zapotrzebowania w zakresie umów etatowych i kontraktowych – twierdzi Dorota Gołąb-Bełtowicz, z-ca dyr. ds. finansowych w Szpitalu Specjalistycznym im. Żeromskiego w Krakowie. Dodaje: Można szacunkowo przyjąć, że w ramach zwiększenia kontraktu te szpitale uzyskują jeszcze dodatkowo od 70 do 180 tysięcy na miesiąc, a i tak zabraknie pieniędzy, niektórym ponad 1 mln zł. ZPP dysponuje też podobną analizą z Wielkopolski. W tym regionie w szpitalach spora grupa pracowników działalności podstawowej jest zatrudniona nie tylko na umowie o pracę, ale na kontraktach. – Gdyby brać pod uwagę te dwa komponenty, to trudno znaleźć  szpital powiatowy czy miejski, w którym w pełni wystarczyłoby pieniędzy na podwyżki – przekonuje Bernadeta Skóbel.

Brakuje na podwyżki, bo szpitale zatrudniają za dużo personelu?

Samorządowcy – jak twierdzą – są również przygotowani do ewentualnej dyskusji na argumenty, jeśli ponownie pojawi uwaga ze strony Ministerstwa Zdrowia, że to nadmierne zatrudnienie może być przyczyną kłopotów z realizowaniem podwyżek. – Zebraliśmy informacje dotyczące struktury zatrudnienia z kilku szpitali. Mamy dane, które pokazują, że szpitale zatrudniają tyle personelu medycznego, ile wymagają standardy podane w rozporządzeniach i zarządzeniach, a mimo to mają problemy z finansowaniem podwyżek – mówi Bernadeta Skóbel.

Dyrektorzy szpitali wielokrotnie twierdzili, że metodologia dotycząca wyliczeń pieniędzy na podwyżki zawiera błąd. Jaki?

Marek Wójcik, pełnomocnik zarządu ds. legislacyjnych Związku Miast Polskich, pytany przez nas o tę kwestię uważa, że nietrafionym założeniem przyjętym przy ustalaniu metodologii wyliczania środków dla szpitali na podwyżki jest uśrednienie wynagrodzeń, jako składnika kosztów.To rozwiązanie działa zarówno w stosunku do szpitali powiatowych, które mają średnio ok. 70-75 proc. kosztów płacowych, jak i wobec dużych szpitali, w których udział tych kosztów jest mniejszy – rozważa. To by tłumaczyło dlaczego na problemy z niedoborem pieniędzy na podwyżki skarżą się głównie szpitale powiatowe. Jak przekonuje, w szpitalach powiatowych udział wyższych kosztów płac nie wynika z błędu zarządczego, ale wykonywania przez te szpitale kategorii świadczeń podstawowych, które generują wyższe koszty osobowe. – W tej metodologii moim zdaniem nie do końca uwzględniono specyfikę dotyczącą zatrudnienia w podmiotach I i II poziomu – ocenia.

Plus 350 mln zł. To jeszcze za mało?

Być może w piątek czegoś się już dowiemy, ale szczerze mówiąc wątpię. Więcej szans na konkrety będzie wtorek, kiedy ponownie się spotkamy w ramach zespołu – mówi Marek Wójcik. W kontekście podwyżek najbardziej istotne będą spotkania w przyszłym tygodniu. Samorządowcy jeszcze w środę na spotkaniu z wiceministrem zdrowia, prezesem NFZ i AOTMiT wyraźnie powiedzieli, że dodatkowa kwota 350 mln zł na pokrycie niedoborów pieniędzy na podwyżki w szpitalach to za mało. – Wstępnie oceniamy, że kwota powinna być wyższa – w granicach 1 mld 740 mln zł, a nie 350 mln zł – przekazał Marek Wojcik. Są i jaśniejsze punkty dyskusji między stronami. – Umówiliśmy się na rozmowy we wtorek o konieczności podniesienia stawek przede wszystkim na SOR, izbach przyjęć oraz w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej – mówi Marek Wójcik. O możliwości takiego rozwiązania AOTMiT i NFZ informował już wcześniej.

Związek Powiatów Polskich chce dostępu do danych z NFZ. Dostanie?

Strona samorządowa od początku roboczych spotkań z NFZ skarży się, że nie uzyskuje pełnych danych, które pokazałyby jak wyliczane są podwyżki. ZPP ufa danym przekazywanym przez NFZ, ale chciałby je sprawdzić. – Na spotkaniach przedstawiciele NFZ przedstawili informacje o podwyżkach posługując się danymi dotyczącymi m.in. wzrostu kontraktów dla szpitali. Chcielibyśmy dostać i widzieć te dane, skoro o nich rozmawiamy. Co tu ukrywać, skoro są to dane publiczne? – pyta Bernadeta Skóbel. Jak mówi, ZPP nie uzyskał tych danych. Co więcej NFZ ma twierdzić, że art. 135 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej dotyczący jawności umów zawartych przez NFZ wyłącza stosowanie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Związek mimo to wysłał do wszystkich oddziałów NFZ wnioski o udostępnienie informacji publicznej dotyczącej wartości kontraktów szpitali na dzień 30 czerwca i na 4 sierpnia – z uwzględnieniem aneksu. – Jeśli odpowiedzi nie otrzymamy, wyślemy skargę do sądu administracyjnego na bezczynność, a jeżeli dostaniemy decyzję odmowną będziemy się odwoływać – zapowiada radca prawny ZPP. – W pełni utożsamiam się z postulatem ZPP, żeby udostępniać dane, które mają wymiar publiczny – mówi Marek Wójcik.

„Będziemy pilnować przestrzegania ustawy”

W piątek odbędzie się także posiedzenie Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia. – Na pewno będziemy zabiegać o wzrost finansowania dla szpitali. Środki dodatkowe na podwyżki powinny być wyższe i przeznaczone dla wszystkich szpitali nie tylko powiatowych – uważa prof. Jarosław Fedorowski, reprezentujący w zespole Pracodawców RP. Jak zapowiadał w rozmowie z nami wiceminister zdrowia Piotr Bromber, udział w spotkaniu, obok przedstawicieli pracodawców i związków wezmą m.in. przedstawiciele Inspekcji Pracy, NFZ i AOTMiT. – Analizujemy zgłoszenia o nieprawidłowościach (w szeregowaniu pracowników – przyp. red.), które spływają zarówno do Inspekcji, jak i bezpośrednio do Ministerstwa Zdrowia. Zapowiedzieliśmy, że będziemy pilnować przestrzegania ustawy i tak się też dzieje – tłumaczy wiceminister Bromber.

Źródło: Rynek Zdrowia