Starostowie mieli powoływać koronerów, a za ich pracę płacić miał wojewoda. Nowe przepisy miały zapobiec sytuacjom, gdy nie ma komu stwierdzić zgonu. Projekt, który wypełniał lukę, był gotowy, ale nie trafił nawet do Sejmu. Sytuacja jest patowa. Powiaty, które są gotowe płacić za koronerów z własnych budżetów, nie mogą tego robić, bo blokuje je obowiązujące prawo sprzed kilkudziesięciu lat.
- Niektóre powiaty chciały opłacać koronerów. Nie jest to jednak możliwe, bo przepisy, które regulują tę kwestię, mają ponad 60 lat i odwołują się do nieistniejących już „organów prezydiów powiatowych rad narodowych”. Finansowanie tego zadania jest obarczone ryzykiem zarzutu naruszenia dyscypliny finansów publicznych.
- Niektóre samorządy maja umówionych lekarzy, którym ewentualnie czynność stwierdzenia zgonu muszą zgłosić. Natomiast opinie RIO są takie, że dyscyplina finansów nie pozwala na przenoszenie wydatków nieprzewidzianych w przepisach prawa na inne organy.
- Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w interpelacji poselskiej stwierdził, że choć występujące w powyższych regulacjach określenia i sformułowania dotyczące podmiotów funkcjonujących w systemie ochrony zdrowia nie w pełni odpowiadają przyjętym w przepisach ustanawianych w związku z wprowadzanymi reformami i przekształceniami w tej dziedzinie. Niemniej jednak nie wykluczają one stosowania ustanowionych zasad, w tym finansowania przez starostę nałożonych przez ustawę czynności polegających na stwierdzeniu zgonu i jego przyczyny. Zauważa także, że zaszłości w określeniach występujących w tych przepisach nie wykluczają możliwości ich stosowania, gdyż znajdują odpowiednie odniesienie w przepisach wprowadzających reformę ustrojową państwa
Źródło: prawo.pl