W piątek Senat zakończył prace nad zmianami na rynku aptek. Senatorowie utrzymali zapisy dotyczące tzw. zasady „apteka dla aptekarza”, zachowano także kryteria geograficzno-demograficznych przy otwieraniu nowych aptek. Z takiego rozstrzygnięcia zadowolenia nie kryje Naczelna Izba Aptekarska, która od początku wspierała projekt.
– Placówki funkcjonujące obecnie, a więc ponad 14,7 tys., będą dalej istnieć. Wielość podmiotów na rynku oznacza zachowanie zasad konkurencyjności, a więc utrzymanie korzystnych cen leków dla pacjentów – mówi Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Co się zatem zmieni?
Zgodnie z zapisami ustawy, nową aptekę będzie mógł prowadzić tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych (tzw. „Apteka dla Aptekarza”). W przypadku nowych placówek obowiązywać będą kryteria geograficzno-demograficzne przy ich powstawaniu, a więc 3 tys. mieszkańców w danej gminie na jedną aptekę oraz odległość między sąsiadującymi placówkami, która wyniesie co najmniej 500 metrów. To kryterium nie będzie jednak obowiązywać, jeśli farmaceuta otworzy nową aptekę w odległości 1 km od obecnie istniejącej.
-Przyjęcie tej ustawy jest ważnym krokiem w kierunku uporządkowania sektora aptecznego. Zarówno wcześniejsze głosowania w Sejmie, jak i to zakończone dziś w Senacie pokazało dużą determinację obu izb parlamentu, aby ten cel osiągnąć - podsumowała Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.
Zmniejszy się konkurencja i wzrosną ceny leków
Business Centre Club, Konfederacja Lewiatan, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET wyrażają sprzeciw wobec przyjęcia przez Senat poselskiego projektu ustawy „apteka dla aptekarza”. - Przyjęta nowelizacja dotkliwie reglamentuje swobodę prowadzenia działalności gospodarczej i silnie upośledza konkurencję na rynku aptecznym – twierdzą przedsiębiorcy i podkreślają, że przyjęte rozwiązania stoją w sprzeczności z potrzebą wsparcia rozwoju polskich przedsiębiorców, wyrażoną m.in. w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, tzw. „Planie Morawieckiego”.
Na zmianach ucierpią pacjenci
Zdaniem przedsiębiorców, zmiany w prawie doprowadzą do ograniczenia konkurencji oraz wzrostu cen leków nierefundowanych i spadku ich dostępności dla pacjentów. Ustawa uniemożliwi otwieranie nowych aptek, a także zastopuje możliwości ich dalszego rozwoju przez polskich przedsiębiorców, do których należy 96% aptek w Polsce. W ocenie organizacji, przyjęte regulacje są oderwane od interesów pacjentów, dla których istotne są niskie ceny leków nierefundowanych oraz pełen asortyment. Ograniczenia ilościowe doprowadzą do rozdrobnienia rynku, co znacząco osłabi pozycję negocjacyjną aptek i spowoduje wzrost cen leków. Przyjęte w projekcie zmiany idą w odwrotnym, niż wielokrotnie deklarowany przez partię rządzącą, kierunku otwierania korporacji zawodowych – podkreślają.
Przyjęty w piątek przez Senat projekt zmian na rynku aptek trafi teraz do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. To już ostatni etap, na którym nowe regulacje mogą jeszcze zostać wstrzymane.
za: Aleksandra Smolińska www.politykazdrowotna.com